W Polsce, koty są atakowane przez nieznany dotąd patogen. Przeprowadzone testy na wybranych jedenastu próbkach pobranych od zdechłych zwierząt wykazały, że dziewięć z nich zawierało wirusa ptasiej grypy. Jakie informacje posiada się do tej pory o tej chorobie i jak można zabezpieczyć ukochane czworonogi?
Chorobę, która dopada koty zidentyfikowano jako grypę, jak poinformował Główny Lekarz Weterynarii w piątek. W poniedziałek dodatkowo ujawniono, że niektóre przypadki były spowodowane przez ptasią grypę H5N1. Z jedenastu próbek, które zebrano od kotów, aż dziewięć przyniosło dodatni wynik na obecność tego wirusa. Próbki te pochodziły z Poznania, Trójmiasta oraz Lublina. Jako że źródło tych infekcji nadal nie zostało odkryte, podkreślono konieczność dalszych badań. Pierwsze testy wykluczyły wirus grypy, który był odpowiedzialny za niedawne przypadki zachorowań u mew.
Choroba ta charakteryzuje się ostrym przebiegiem i powoduje nagłe śmierci zwierząt. Typowe objawy to wysoka temperatura ciała, trudności w oddychaniu, duszności, zaburzenia neurologiczne, brak zainteresowania otoczeniem oraz utrata apetytu.
Zalecenia Głównego Lekarza Weterynarii dla właścicieli kotów są takie, aby nie wypuszczać zwierząt na dwór. Jeśli konieczne jest wypuszczenie kota na balkon czy taras, miejsce te powinno być wcześniej dokładnie umyte za pomocą standardowych detergentów. Kontakt kotów z dzikimi zwierzętami, w tym ptakami, powinien być ograniczony, a także powinno się unikać kontaktu zwierząt z obuwiem noszonym poza domem. Zaleca się również karmienie kotów jedynie pokarmem pochodzącym ze sprawdzonych źródeł oraz dokładne dezynfekowanie rąk po kontakcie ze zwierzęciem. Specjaliści radzą dodatkowo unikać karmienia kotów surowym mięsem wieprzowym i drobiowym i blokować dostęp do dzikich ptaków.