Teresa Kubas-Hul, wojewoda podkarpacka, wyraziła gotowość do udzielenia natychmiastowej pomocy finansowej dla tych, którzy ucierpieli w wyniku gwałtownej nawałnicy. Oczekuje jednak na formalne protokoły szacujące straty. Przed dwoma dniami silne wiatry i burze z gradem przetoczyły się przez część regionu, niszcząc dachy budynków, elewacje, pojazdy oraz uprawy rolnicze.
Największe szkody wystąpiły w pięciu powiatach: rzeszowskim, jarosławskim, przemyskim, przeworskim i brzozowskim. Szczególnie dotkliwie zniszczona została Harta (powiat rzeszowski), gdzie uszkodzeniu uległo około 160 domów. W ciągu weekendu okazało się, że liczba zniszczonych budynków wzrosła do około 700.
Wojewoda Kubas-Hul opisywała zniszczenia spowodowane gradobiciem: „Grad pękł elewacje budynków i rozbijał okna. Wielu mieszkańców czekało do poniedziałku na zgłoszenie strat do urzędu gminy, ponieważ ich domy nie potrzebowały pilnej interwencji strażaków – wiatr nie uszkodził dachów”. Zniszczenia dotknęły również rolnictwo, z uprawami zniszczonymi „praktycznie w 100 procentach”, jak stwierdziła wojewoda.
W poniedziałek na terenach dotkniętych nawałnicą powołano komisje gminne do oceny szkód. Szacowanie strat w rolnictwie ma być wspierane przez pracowników Ośrodka Doradztwa Rolniczego, a ocenę szkód nieruchomości mają przeprowadzić również pracownicy starostw powiatowych.
Teresa Kubas-Hul poinformowała, że poszkodowanym przysługują trzy rodzaje zasiłków: pomoc doraźna do kwoty 6 tys. zł, wsparcie na remont budynku gospodarczego do wysokości 100 tys. zł oraz pomoc w odbudowie domu do kwoty 200 tys. zł.