Wczorajsze wydarzenia na drodze powiatowej w Białymstoku, gmina Dołhobyczów, wstrząsnęły lokalną społecznością. Około godziny 14:00, na prostym odcinku trasy, doszło do dramatycznego incydentu z udziałem dwóch samochodów. Oblodzona nawierzchnia przyczyniła się do utraty kontroli nad pojazdem przez 52-letnią kobietę prowadzącą Citroena. W wyniku poślizgu, jej pojazd zjechał na przeciwny pas ruchu, na którym nadjeżdżał Suzuki, kierowany przez 56-letniego mężczyznę.
Groźna sytuacja na drodze
Kierowca Suzuki, widząc zbliżający się Citroen, podjął próbę uniknięcia czołowego zderzenia. Zjechał na prawe pobocze i wpadł do przydrożnego rowu. Tymczasem Citroen uderzył w drzewo. Choć szczęśliwie pojazdy nie zderzyły się bezpośrednio, sytuacja miała tragiczny finał. Kierowca Suzuki wraz z pasażerką, 56-letnią mieszkanką gminy Dołhobyczów, wyszli z pojazdu, by sprawdzić stan kierującej Citroenem, która samodzielnie opuściła samochód.
Niespodziewany rozwój wydarzeń
Podczas powrotu do Suzuki, pasażerka nagle źle się poczuła. Niespodziewanie upadła, tracąc przytomność. Mimo natychmiastowej reakcji kierowcy Suzuki, który podjął reanimację, oraz pomocy strażaków z OSP Przewodów, kobiety nie udało się uratować. Zgon 56-latki stwierdzono na miejscu. Obaj kierowcy, jak potwierdzono, byli trzeźwi.
Śledztwo i działania służb
Na miejscu wypadku do późnych godzin nocnych pracowali funkcjonariusze policji. Pod nadzorem Prokuratora, przeprowadzili szczegółowe czynności, mające na celu wyjaśnienie okoliczności zdarzenia. Śledczy koncentrują się na ustaleniu, jakie czynniki mogły przyczynić się do tak dramatycznego rozwoju sytuacji, również w kontekście stanu zdrowia pasażerki Suzuki.
Wydarzenie to przypomina o ryzykach związanych z zimowymi warunkami drogowymi oraz o znaczeniu szybkiej reakcji i gotowości do udzielenia pomocy w sytuacjach kryzysowych. Społeczność jest wstrząśnięta tragicznym zdarzeniem i składa kondolencje rodzinie zmarłej.
Źródło: Policja Lubelska
