Na podstawie licznych studiów, wiele osób nadal preferuje spędzanie nocy w bieliźnie bądź piżamie. Niestety, ten wybór może nie być najkorzystniejszy dla jakości naszego odpoczynku oraz ogólnego stanu zdrowia. Choćby nie było, zauważa się rosnące zrozumienie zalet wynikających z nocnego odpoczynku bez odzienia.
Pierwszym ważnym argumentem przemawiającym za spaniem nago jest fakt, że ułatwia ono osiągnięcie lepszej jakości snu. Spanie bez odzienia eliminuje dyskomfort wynikający z uwierzenia czy ograniczenia ruchów, co skutkuje rzadszym budzeniem się w trakcie nocy. Ponadto, temperatura ciała obniża się naturalnie, co sprzyja głębszemu snu oraz prawidłowej regulacji gospodarki hormonalnej. Efektem tego jest większa energia i poprawa nastroju w ciągu dnia, a także zmniejszenie pokusy konsumowania słodyczy. To nie tylko pozytywnie wpływa na naszą codzienną aktywność, ale również pomaga utrzymać zdrową sylwetkę.
Nocny wypoczynek bez odzienia ma dodatkowo korzystny wpływ na nasze zdrowie intymne. Pozwala on „oddech” delikatnym częściom naszego ciała, które są często ograniczone przez bieliznę w ciągu dnia. W rezultacie można zapobiec wielu infekcjom, które mogą być nieprzyjemne i uciążliwe. Co więcej, nasza skóra, mając swobodny kontakt z powietrzem, może lepiej oddychać, szybciej się regenerować i jest mniej podatna na procesy starzenia.
Zakończmy na akcentie dotyczącym relacji partnerskich – spanie nago może znacznie je poprawić. Kontakt nagich ciał generuje oksytocynę – tzw. hormon miłości. Powoduje to pogłębienie zarówno fizycznej jak i emocjonalnej więzi z drugą osobą.